Jak to jest, że pewne rzeczy wydają się niezbędne w pewnych warunkach, a w innych są zupełnie nieistotne?
Wróciłam dziś do domu, po tygodniu spędzonym na działce i od razu rzuciłam się do komputera :-)
86 wiadomości, z czego 4 do przeczytania... reszta do kosza.
Gonitwa myśli co trzeba jutro załatwić, co kupić, gdzie pojechać.
Moje dziecko zarządało bajek, a na działce zapomniało że istnieje telewizor.
Tak, życie miejskie jest trudniejsze.
I ptaków nie słychać... a wczoraj o tej porze tak pięknie śpiewały.
Niedaleko działki mieszkają malutkie dzięcioły, jeszcze ich nie widziałam ale sądząc po ilosci robaków jakie znoszą do dziupli ich rodzice, jest ich kilka.
Może następnym razem uda mi się dojrzeć malucha :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz