Czy pisałam już że przy moim ogródku rosną akacje? Rosną, a teraz kwitną. Zapach jest obłędny.
Siedzę sobie na huśtawce z książką w ręku, jest gorąco. Tak jak lubię.
Wieczorem idę z mężem na długi spacer, do przyjaciół. Pogramy w karty do nocy, pogadamy, zjemy pyszne ciasto. Jakie? Mega czekoladowe. Mistrzowskie brownie, dla czekoladoholików takich jak ja!
źródło: white plate
Składniki:
140 g czekolady 70% (używam Lindt)
250 g drobnego cukru
4 jajka, lekko
roztrzepane w miseczce
140 g mąki pszennej przesianej przez sitko
250 g
masła o temperaturze pokojowej
200 g orzechów włoskich, grubo
posiekanych
Czekoladę połamać na kawałki i roztopić w kapieli wodnej,
czyli:
w dużym garnku zagotować wodę, czekoladę włożyć do miski, którą należy
położyć na garnku z gotującą się wodą w taki sposób, by woda nie dotykała do dna
miski. Delikatnie mieszać czekoladę, która rozpuści się po kilku
minutach.
Masło zmiksować, następnie powoli wlewać czekoladę (ciepłą, ale
nie gorącą). Teraz dodajemy powoli jajka, następnie cukier, mąkę. Miksujemy
tylko tyle, żeby wszystko się dobrze połączyło (2-3 minuty). Dodajemy
orzechy.
Piekarnik nagrzewamy do 190 st C.
Prostokątną formę o
wymiarach: 25x35 cm (może być też kwadratowa, bądź inna, jaką mamy), wykładamy
papierem do pieczenia.
Masę (która jest bardzo gęsta) przekładamy do formy.
Pieczemy 20 minut. Patyczek wbity w ciasto będzie wilgotny, ale tak właśnie ma
być. Ciasto będzie upieczone z wierzchu i boków, ale pozostanie wilgotne w
środku.
Formę wyjąć z piekarnika i odstawić na 30 minut do ostygnięcia.
Po
tym czasie kroimy na kwadraty.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz