sobota, 17 marca 2012

Wiosna wiosna, wiosna ach to Ty...

Pierwszy dzień wiosny już za kilka dni, ale zima chyba już odeszła, bo dziś za oknem, na moim termometrze 19 stopni i bezchmurne niebo.
Czego można chcieć więcej? No może tego, by tak już zostało.
Siedzę na ogródku w cienkim sweterku, twarz wystawiłam do słońca i tak mi dobrze. Obok pies wygrzewa się na wycieraczce, a synek robi porządki grabkami i łopatkami ( w jego mniemaniu porządki :-) ).
Bez czapek, szalików i kurtek.
Otwarte wszystkie okna, niech dom pachnie słońcem i świeżym powietrzem.   Osiedle tętni życiem, wszędzie pełno ludzi spragnionych wiosny. Na rowerach, rolkach, lub poprostu na spacerze.
Jeszcze tylko drzewa nagie, bez liści, zieleni... ale już za chwilę będzie pięknie.

Właśnie ugotowałam leczo, w największym garnku jaki posiadam. Wieczorem upiekę szarlotkę.
A jutro słodkie lenistwo na działce, z rodziną, z przyjaciółmi...








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz