środa, 29 lutego 2012

Chleb pszenno żytni... jeszcze raz


Kolejne podejście...
Chociaż i tak jestem zadowolona z pierwszej próby, teraz wprowadzilam kilka zmian i chleb wyszedł genialny!
Chrupiąca skórka i miękkie sprężyste wnętrze.
Pierwszy bochenek zniknął gdy jeszcze do końca nie wystygł, tak wiem że to  niezdrowo, ale co może być lepszego od ciepłego chrupiącego chleba z masłem?

Odnośnie zmian: posoliłam jak w przepisie, piekłam pięć minut krócej, użyłam też innej mąki, a formę do pieczenia delikatnie posmarowałam olejem i przyprószyłam mąką :-)








wtorek, 28 lutego 2012

Pulpeciki w sosie koperkowym

 

Pyszne, mięciutkie pulpeciki. Polubią je i dorośli i dzieci. Pasują do ziemniaczków, makaronu czy kaszy.
źródło: kotlet.tv

Składniki

  • 500 g mięsa wieprzowego zmielonego
  • 1 jajko
  • 2 łyżki tartej bułki
  • sól i pieprz
  • mąka do obtoczenia
  • 2 łyżki śmietany
  • 3 łyżki mąki (lub 2,5)
  • 1/2 szklanki mleka (nawet odrobinkę więcej)
  • 1/2 natki koperku
Do miski wkładam zmielone mięso wieprzowe, wbijam jajko, dodaje tartą bułkę i doprawiam solą i pieprzem. Dokładnie mieszam.
Formuje niewielkie kulki i każdą obtaczam w mące.
Do garnka nalewam tyle wody, by akurat przykryła kulki. Lekką ją solę i gotuję. Kiedy będzie już wrząca to wkładam pulpeciki.
Pulpeciki gotuje około 20-25 minut na średnim ogniu.
W szklance mieszam mleko, śmietanę i mąkę tak aby nie było grudek.
Zmniejszam troszkę ogień. Powoli wlewam zawartość szklanki do garnka i mieszam delikatnie.
Sos zrobi się po chwili gęstszy, dodaję posiekany koperek, mieszam. Chwilkę jeszcze gotuję i wyłączam.
Smacznego.


Muffinki bananowe

 
Jakiś czas temu, a dokładniej na gwiazdkę dostałam książkę "Nigella ekspresowo". Właśnie z tej książki pochodzi przepis na przepyszne muffinki bananowe. W oryginale są z kawałkami toffi, ja użyłam gorzkiej i mlecznej czekolady... i to był strzał w dziesiątkę!
Uwielbiam przepisy Nigelli, ponieważ są proste, a ich przygotowanie nie zajmuje dużo czasu.






 
Składniki (na 12 muffinek):
  • 3 bardzo dojrzałe banany
  • 125ml oleju roślinnego
  • 2 jajka
  • 250g mąki
  • 100g drobnego cukru
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 150g kawałków toffi lub czekolady (u mnie czekolada - gorzka i mleczna)
Rozgnieść widelcem banany na gładką masę i odstawić na bok. Do miski wlać olej, dodać jajka i ubić. Wsypać mąkę, cukier, sodę, proszek do pieczenia, pomieszać. Mus bananowy dodać do jajek z olejem, a następnie do miski z suchymi składnikami. Dodać czekoladę i wymieszać. Nakładać do foremek wyłożonych papilotkami. Piec 20 minut w 200ºC.

                      

czwartek, 23 lutego 2012

Chleb pszenno - żytni




Kilka dni temu zaczęłam hodować zakwas. Jest już dojrzały, więc czas upiec swój pierwszy chleb.
Przyznaję, trochę się obawiałam. Zupełnie niepotrzebnie. Znalazłam bardzo dobry przepis w blogu pracownia wypieków, trzymałam się ścisle przepisu i wszystko się udało.
No prawie wszystko... zamiast jednej łyżki soli dodałam jedną łyżeczkę i chleb jest mało słony... ale tak to jest, jak jednym okiem patrzy sie w przepis a drugim patrzy się na dwulatka wdrapującego się na stół :-)



Zaczyn:
360 g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
300 g wody
20 g
zakwasu żytniego

Ciasto właściwe:
230 g mąki żytniej
300 g mąki pszennej
400 g wody
1 płaska łyżka soli morskiej (jeśli używamy soli zwykłej, należy dać jej mniej)
3 g drożdży suszonych instant (=1 łyżeczka)
Zaczyn

Wieczorem, przed pójściem spać:

Składniki zaczynu mieszamy w misce. Nie miksujemy, chodzi tylko o to, żeby wszystko się połączyło.
Miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 12-16 godzin.

Następnie:

dodajemy do zaczynu wszystkie pozostałe składniki. Mieszamy dokładnie - może być mikserem, ale nie za długo, tak ok. 5 minut - by składniki się połączyły.

Zostawiamy pod przykryciem na ok. 30-60 minut.








Ciasto przekładamy do formy wysmarowanej olejem słonecznikowym i otrębami żytnimi (dzięki temu moje chleby nigdy nie przywierają. Nie smaruję ani masłem, ani oliwą.)

Zostawiamy do wyrośniecia na 50-60 minut. Ja spryskuję wierzch olejem.




Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.

Wyrośnięte ciasto posypujemy, czym kto lubi. Ja posypuję mąką.
Wstawiamy do piekarnika.
Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę do 220 st C. Jesli chleb zbyt szybko się rumieni, przykrwamy go folią aluminiową. Dopiekamy 30-40 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy koniecznie z blaszki i dokładnie studzimy. Nie kroimy gorącego chleba (potem jest lepszy, naprawdę :-)

Smacznego!






 

Zakwas

Od kilku dni czuję się jakbym miała nowego domownika. Codziennie go dokarmiam, dbam o to by miał ciepło i przykrywam sciereczką... o kim mowa?




Zakwas ma na imię, mieszka w dużym słoiku i posłuży mi do upieczenia mojego pierwszego chleba.

Przepis pochodzi z niezawodnego blogu: moje wypieki.

W I dzień rano:
Mieszam pół szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej lub żytniej  z pół szklanki zagotowanej wody (o temperaturze pokojowej). Umieszczam w dużym słoiku (kompotowym) i dokładnie mieszam. Górę słoika przykrywam folią aluminiową (bez gumki), po prostu ją owijam delikatnie wokół gwinta. Zostawiam go w ciepłym miejscu. Wieczorem mieszam zakwas 1 raz, porządnie i zostawiam do rana. Mieszam również za każdym razem, gdy chce 'uciec' ze słoika, ale przy tej ilości zakwasu, to jeszcze nie grozi.
Na 2 dzień rano:
Dokarmiam zakwas pierwszy raz, czyli robię dokładnie to samo, co wczoraj. Dodaję mąkę, wodę (po pół szklanki), mieszam, odkładam w ciepłe miejsce. Zazwyczaj po mieszaniu na drugi dzień wydaje mi sie, że jest trochę za gęsty (z mąką żytnia pełnoziarnistą), więc dolewam ciut więcej wody (niedużo, tak na oko), to jemu nic nie zaszkodzi. Można też w ogóle w te proporcje nie ingerować i nie dolewać nic więcej poza pół szklanki wody i mąki. Wieczorem mieszam, lub wcześniej, jeśli zakwas niebezpiecznie zbliża się do góry słoika.
Na 3 dzień rano:
Dokarmiam zakwas, czyli powtórka dnia 2.
Na 4 dzień rano:
Dokarmiam zakwas, mieszam, odstawiam w ciepłe miejsce. Po około 3 godzinach jest on już gotowy do pieczenia chleba.
________________________________________
Do wypieku chleba będziecie potrzebować np. 100 g zakwasu. Co z resztą? Wkładacie od razu do lodówki. W lodówce może pozostać do 10 dni, a najlepiej do tygodnia czasu. Jeśli najdzie Was ochota na pieczenie chleba, wyciągacie zakwas z lodówki, zostawiacie go na 2 - 3 h w ciepłym miejscu, dokarmiacie (wystarczą 2 łyżki wody i 2 łyżki mąki; choć nic nie zaszkodzi, jak dacie znów po pół szklanki, bo np. macie już mało zakwasu). Po dokarmianiu czekacie kolejne 3 godziny, by zaczął pracować. Następnie odbieracie ilość zakwasu potrzebną do upieczenia chleba, a resztę w słoiku wkładacie do lodówki.


Leczo

Leczo potrawa rodem z Węgier, która znakomicie przyjęła się i u nas. Potrawę tą można podawać jako danie główne z dodatkiem kiełbasy lub jako dodatek do makaronów i ryżu w odsłonie warzywnej.




Składniki:
  • 500g kiełbasy
  • 100g boczku
  • woda, dodana gdy leczo jest za gęste
  • 3 kolorowe papryki
  • 2 duże cebule
  • 30 dag pieczarek
  • 7 pomidorów
  • przyprawy: sól, papryka ostra
  • 2 łyżki smalcu lub oleju
W dużym garnku rozgrzewam tłuszcz, wrzucam pokrojoną cebule i boczek. Podsmażam aż się zarumieni. Następnie dodaję pokrojone warzywa: papryki, pieczarki i pomidory bez skórki.
Kiełbasę obieram ze skórki, kroję w plasterki i dorzucam do garnka.
Doprawiam  i duszę ok30 min.
Smacznego.


wtorek, 21 lutego 2012

Rożki francuskie z jabłkami



Lubię ciasto francuskie, łatwo i szybko można z niego przygotować różne wypieki, na słodko i słono.
Przyznaję się - kupuję gotowe. Nigdy nie próbowałam zrobić ciasta sama, to chyba zbyt trudne :-)
A jeśli można sobie ułatwić życie... to czemu nie?
Dziś zrobiłam rożki wypełnione jabłkiem z rodzynkami, nie powiem jak smakują na drugi dzień... bo zostały zjedzone gdy były jeszcze lekko cieple.
Są pyszne, polecam!
Przepis pochodzi ze strony: moje wypieki


Składniki na 6 dużych rożków:
  • 375 g ciasta francuskiego na maśle (1 płat), może być mrożone
  • 3 duże jabłka lub 5 naprawdę małych
  • sok i skórka otarta z połowy cytryny
  • 3 łyżki rodzynków
  • 2,5 łyżki cukru
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką wody do posmarowania

Stolnicę oprószyć mąką. Wyłożyć na nią ciasto francuskie (jeśli jest zamrożone - wcześniej odmrozić). Ciasto powinno dojść do temperatury pokojowej (wtedy nie kurczy się podczas pieczenia).

W międzyczasie przygotować nadzienie:
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, pokroić w kostkę. Od razu wymieszać z sokiem i skórką z cytryny, by nie ściemniały. Dodać rodzynki, cukier, cynamon, łyżkę mąki pszennej i dokładnie wymieszać.
Ciasto podzielić na 6 równych części, kwadratów. Na każdym kwadracie rozłożyć nadzienie jabłkowe. Brzegi ciastek posmarować jajkiem roztrzepanym z wodą, następnie złożyć na pół, po przekątnej, by utworzyły trójkąty. Zlepiać ciastka a boki dociskać widelcem. Tak przygotowane rożki przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, posmarować jajkiem. Przed samym pieczeniem koniecznie zrobić nożem małe otworki wentylacyjne, po 3 na wierzchu każdego z rożków.
Piec w temperaturze 220ºC przez około 20 - 23 minuty, aż ciasto będzie złote i chrupiące. Jeszcze ciepłe można polukrować (pół szklanki cukru pudru rozprowadzić grzbietem łyżki z 1 łyżką gorącej wody lub soku z cytryny).
Smacznego.






poniedziałek, 20 lutego 2012

Pierogi z serem

Pierogi są specjalnością polskiej kuchni, jednym z jej znaków rozpoznawczych. Dorośli preferują takie z pikantnym nadzieniem (np. z mięsa i warzyw, z kaszy, kapusty i grzybów), a dzieci - ze słodkim, owocowym lub serowo-owocowym. Podstawą jednych i drugich pierożków jest dobre ciasto - zwarte, ale nie za twarde i nierozpadające się podczas gotowania.

Uwielbiam pierogi. To fakt. Najbardziej z kapustą i grzybami, później z serem i różnymi owocami, ruskie, z mięsem... Na ciepło, na zimno, z patelni...

Zawsze mi się wydawało że tyle z tym roboty, więc sama nigdy nie próbowałam. Aż do dziś...
Znalazłam bardzo dobry przepis na ciasto na blogu moje wypieki. Pierogi wyszły pyszne i na stałe wchodzą do mojego menu :-)

Składniki na ciasto:
  • 3 szklanki mąki
  • 1 szklanka gorącej wody
  • 1 jajko
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka oleju




Nadzienie serowe:
  • 0,5 kg twarogu zmielonego raz przez maszynkę
  • 1 jajko
  • 3 - 4 łyżki cukru
  • 8 g cukru waniliowego




Wykonanie, źródło: poradnik domowy
Posyp stolnicę mąką, żeby nie przyklejało się do niej ciasto w czasie zagniatania. Przesiej mąkę do większej miski i powoli dolewaj zagotowaną gorącą wodę, cały czas mieszając, oczywiście widelcem, nie ręką. Na końcu wlej olej i wbij jajko. Gęstą masę przełóż na stolnicę i gdy przestygnie, starannie zagnieć, aż ciasto stanie się gładkie i elastyczne i nie będzie lepić się do rąk. Jeśli okaże się za rzadkie, podsyp je mąką, a jeśli za gęste - dolej odrobinę wody i ponownie je zagnieć. Gotowe ciasto uformuj w kulę lub podłużny bochenek, zostaw w misce, przykryj ściereczką i odstaw na kwadrans, by "odpoczęło".

Rozwałkuj ciasto na cienki placek

Najpierw długim, ostrym nożem przekrój je na pół. Jedną część przełóż na stolnicę posypaną mąką, rozpłaszcz i potrzyj umączoną dłonią. Drugą zostaw w misce i przykryj ściereczką lub pokrywką, by nie wysychało. Teraz posyp wałek dłonią wcześniej zanurzoną w mące i wałkuj porcję ciasta raz koło razu - od środka do brzegów, mocno naciskając na wałek. Silniej przyciskaj w miejscach, gdzie wyczuwasz większą wypukłość - ciasto musi być równe. Co jakiś czas przesuwaj placek po stolnicy, żeby się do niej nie przyklejał. Jeśli to się jednak zdarzy, oderwij je delikatnie (jeśli trzeba, pomóż sobie nożem) i podsyp mąką. Gdy natomiast ciasto przyklei się do wałka, oderwij je i potrzyj wałek umączoną dłonią. A jeśli do stolnicy - przy odrywaniu pomóż sobie nożem, przyciskając jego ostrze do stolnicy. Ciasto na pierogi powinno być jak najcieńsze, ok. 1,5-2 mm.

Uformuj pierogi

Zanurz brzegi suchej szklanki z cienkiego szkła w mące i wykrawaj z placka krążki - jeden przy drugim. Skrawki, które ci zostaną, połóż pod ciasto w misce. Do wycinania ciasta i lepienia pierogów możesz użyć specjalnego przyrządu, ale na początek radzę ci zrobić to tradycyjną metodą. Połóż placuszek na dłoni, a drugą ręką uważnie, by nie poplamić brzegów, nałóż na środek lekko czubatą łyżeczkę farszu - taka porcja będzie w sam raz na tę wielkość placuszka. Szybciutko złóż krążek na pół, złącz i delikatnie przyciśnij oba brzegi ciasta, a następnie chwytaj ten "szew" opuszkami palców  i raz koło razu mocno uciskaj, najpierw w jedną, potem w drugą stronę. Zlepiony pierożek kładź na oprószoną mąką czystą ściereczkę, deskę lub tacę. W ten sam sposób uformuj pierogi ze wszystkich krążków ciasta. Postaraj się zrobić to tak sprawnie, jak tylko potrafisz, bo placuszki szybko wysychają.

Do dużego płaskiego garnka wlej ok. 3-4 litrów osolonej zimnej wody, postaw go na małym ogniu. Tymczasem zagnieć odłożone ciasto razem ze skrawkami spod spodu i dokładnie powtórz te same czynności jak podczas robienia pierwszej porcji pierogów. Zanim skończysz, woda powinna zacząć wrzeć. Ostrożnie włóż do garnka połowę pierogów. Najpierw opadną na dno. Mieszaj więc je, delikatnie wodząc drewnianą łyżką po bokach i dnie garnka, żeby się nie posklejały i nie przywarły do naczynia. Gdy wszystkie wypłyną, gotuj je jeszcze 2 minuty. Potem wyłącz gaz i wyławiaj pierogi łyżką cedzakową, a po chwili ostrożnie przekładaj je na durszlak lub wprost na półmisek.










niedziela, 19 lutego 2012

Tiramisu

Tiramisudeser, który składa się z warstwy biszkoptu nasączonej bardzo mocną kawą espresso oraz likierem Amaretto, na którą nakłada się warstwę kremu z sera mascarpone, jajek, cukru i śmietany, a całość posypuje się warstwą grubo zmielonych płatków gorzkiej czekolady.
Deser ten podaje się bardzo silnie schłodzony, zwykle do kawy espresso. Tradycyjnie tiramisu spożywa się we Włoszech na drugie śniadanie – zwłaszcza w upalne dni.
Istnieje co najmniej kilkadziesiąt różnych przepisów na tiramisu, które we Włoszech występuje w wielu regionalnych odmianach. Deser ten przyjmuje najróżniejsze rozmiary i kształty, choć na ogół jest to prostokątne lub okrągłe ciastko o rozmiarach zbliżonych do polskich kremówek. 

Mój mąż nie szaleje za tym słynnym włoskim deserem. Ale dwa razy tiramisu smakowalo mu bardzo, pierwszy raz w małym włoskim miasteczku Pinzolo, w którym spędzaliśmy zimowe ferie. Drugie tiramisu które naprawdę lubi to moje, według przepisu z książki "Kuchnia włoska". Jest naprawdę pyszne, kremowe i bardzo sycące, ale nie za słodkie. Gdy robię je dla większej liczby osób, podaję w jednym dużym owalnym półmisku, jak na zdjęciu w książce.
Tym razem zrobiłam z połowy składników, wystarczyło na cztery duże porcje.









środa, 15 lutego 2012

Tarta cytrynowa

Pyszna orzeźwiająca tarta na kruchym cieście. Dla amatorów kwaśnych smaków, takich jak ja.  Zabieram ją na popołudniową kawę do przyjaciół, choć kilka kawałków zjadłam już wcześniej ;-)





Składniki na spód:
  • 195 g mąki pszennej
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 115 g masła
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka soku z cytryny
Składniki na masę cytrynową:
  • 5 jajek
  • 120 g drobnego cukru
  • 200 ml śmietany kremówki
  • 2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
  • otarta skórka z 2 cytryn
  • 150 ml soku z cytryny
Składniki na kruchy spód wyrobić, zawinąć w folię, schłodzić w lodówce przez 30 minut.
Masa cytrynowa - wszystkie składniki zmiksować.
Po wyjęciu ciasta z lodówki wcisnąć je w dno formy na tartę z wyjmowanym dnem (o średnicy 24 cm), wysmarowanej wcześniej masłem i wysypanej kaszą manną. Wyrównać, ponakłuwać widelcem. Na ciasto wyłożyć papier do pieczenia, a następnie na papier wysypać kulki ceramiczne, które obciążą ciasto (może być też fasola, ryż). Tak przygotowane ciasto wstępnie piec w temperaturze 200ºC przez 15 minut. Następnie papier usunąć, piec 5 minut, do lekkiego zbrązowienia spodu.
Na wstępnie upieczona tartę wylać masę cytrynową. Piec 30 minut w temperaturze 180ºC, aż tarta się 'zetnie'. Można przykryć od góry folią aluminiową, by się nie spiekła. Ostudzić, włożyć na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem.

źródło: moje wypieki



















poniedziałek, 13 lutego 2012

Sernik z musem malinowym

Jutro Walentynki, z tej okazji upiekłam dla mojego męża sernik z malinowym musem, na spodzie z brownie.
Jaki jest? Niesamowity, wyjątkowy, delikatny, piękny, po prostu niebiański!
Kto? Mój mąż... i sernik oczywiście :-)




Sernik pieczony w kąpieli wodnej, dzięki czemu jest idealnie kremowy.
Autorka poleca owinięcie tortownicy folią aluminiową i wstawieniu jej do większej formy wypełnionej wrzątkiem ale trzeba mieć pewnośc co do szczelności swoich foremek.
Ja znalazłam nieco prostszy sposób na pieczenie w kąpieli wodnej: sernik umieszczam na środkowej półce piekarnika, a dużą formę wypełnioną wrzątkiem kładę na dno piekarnika - efekt jest taki sam, a zdecydowanie mniej pracy, nie potrzebujemy wtedy folii aluminiowej.
Polecam też na dno tortownicy położyć papier do pieczenia, może być ciężko wyjąć pierwszy kawałek ale bez papieru jest trudniej - próbowałam.



Czekoladowy spód Brownie:
65 g ciemnej czekolady
65 g miękkiego masła
50 g drobnego cukru
1 jajko
40 g mąki

Masa serowa:
500 g tłustego sera twarogowego zmielonego trzykrotnie (ja najbardziej lubię na serniki ser z wiaderka Pilos z Lidla, Piątnicę, generalnie im mniej nazisty i rzadki tym lepiej)
500 g sera mascarpone
3 łyżki mąki ziemniaczanej (lub pszennej)
1 i 1/2 szklanki cukru
5 jajek
80 ml (1/3 szklanki) śmietanki kremówki 36% lub 30%
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (lub cukier waniliowy)


Mus malinowy:

150 g malin + 2 łyżki cukru (poza sezonem na świeże maliny - około 15 łyżeczek konfitury malinowej)

Potrzebne też będą:
szczelna tortownica o średnicy 25 cm z odpinaną obręczą, wysmarowana masłem (jeśli nie mamy pewności co do szczelności tortownicy, smarujemy ją masłem, a samo dno bardzo małą jego ilością, na spód tortownicy kładziemy papier do pieczenia i wypuszczamy go na zewnątrz, zamykając ciasno obręcz).


kilka kawałków grubej folii aluminiowej do zabezpieczenia formy od zewnątrz
duża i głęboka blacha do pieczenia, wypełniona wrząca wodą, do której włożymy tortownicę z sernikiem



Przygotowanie:

  • Mus malinowy: Maliny dokładnie zmiksować, następnie przetrzeć przez sito bezpośrednio do miseczki. Ziarenka z sitka wyrzucić, a pozostały w miseczce mus wymieszać z cukrem.
  • Przygotować i odmierzyć składniki na czekoladowy spód oraz na masę serową. Zagotować wodę, w której piekł się będzie sernik. Przygotować tortownicę: dokładnie obwinąć dno i boki folią aluminiową, zabezpieczając sernik przed dostaniem się wody do środka.
  • Czekoladowy spód Brownie: Piekarnik nagrzać do 175 stopni. Czekoladę połamać na kostki, roztopić, ostudzić (ma być lekko ciepła). Masło ucierać z cukrem aż będzie puszyste (około 7 minut). W innej miseczce ubić na pianę jajko.
  • Połączyć wszystkie składniki delikatnie mieszając (szpatułką lub łyżką): najpierw utarte masło z ostudzoną czekoladą, następnie z przesianą mąką, a na koniec z ubitym jajkiem. Gładką masę przełożyć do formy, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika. Piec przez 6 minut (na wierzchu ma pojawić się skorupka), wyjąć z piekarnika. W międzyczasie zacząć przygotowywać masę serową.
  • Masa serowa: do misy miksera włożyć ser twarogowy razem z serem mascarpone i mąką. Ucierać mieszadłem miksera przez około 2 - 3 minuty na małych obrotach miksera, aż masa będzie gładka. Stopniowo dodawać cukier cały czas miksując na małych obrotach miksera (starając się nie napowietrzać masy). Wbijać kolejno jajka miksując wolno przez około 15 - 30 sekund po każdym dodanym jajku. Na koniec zmiksować ze śmietanką i ekstraktem z wanilii.
  • Masę wylać (na początku wyłożyć łyżką) na podpieczony czekoladowy spód. Na wierzch wykładać po łyżeczce mus malinowy starając się rozprowadzić go, tzn. "kłaść" na powierzchni, a nie zanurzać go w masie serowej. Cieniutkim patyczkiem lub najlepiej wykałaczką zrobić kilkanaście ósemek w masie serowej, rozprowadzając mus malinowy po powierzchni i tworząc fantazyjne wzorki.
  • Tortownicę z sernikiem wstawić do większej formy do pieczenia, w którą wlać wrzącą wodę. Tortownica ma być zanurzona do połowy w wodzie. Całość wstawić do piekarnika i piec przez 15 minut w 175 stopniach. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec jeszcze przez 90 minut. Sernik należy studzić stopniowo: przez pierwsze 15 minut po wyłączeniu piekarnika pozostawić w zamkniętym piekarniku, przez następne 15 minut stopniowo uchylać drzwiczki. Po tym czasie wyjąć i całkowicie ostudzić, następnie zdjąć obręcz z tortownicy i wstawić sernik do lodówki (bez przykrycia) na minimum 8 godzin. Im sernik lepiej i dłużej schłodzony - tym lepiej. Kroić ostrym nożem zanurzanym na chwilę we wrzątku.
Smacznego.
źródło: kwestia smaku








sobota, 11 lutego 2012

Ciasto bananowe

No i mój ukochany chlebek bananowy Sophie Dahl ma konkurencję! W zasadzie w smaku obydwa ciasta są podobne, choć składniki nieco inne. Dzisiejsze ciasto jest jaśniejsze i ma chrupiącą skorupkę. Jest naprawdę bardzo dobre. Zabieram je jutro na rodzinny obiad u mamy :-)

Składniki:
  • 250 g mąki krupczatki
  • 125 g miękkiego masła
  • ½ szklanki cukru
  • 2 jajka
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 3 średnie dojrzałe banany




Wykonanie:
Blaszkę keksową o wymiarach 24 lub 25, 26 cm, smarujemy tłuszczem i wysypujemy bułką tartą.
Mąkę przesiać do osobnego pojemnika z proszkiem i sodą do pieczenia.
Banany obrać ze skórki i rozgnieść widelcem na lekką papkę (nie musi być bardzo dokładnie).
Masło zmiksować z cukrem „na bielszy puch”, dodawać po jednym jajku, całość dobrze zmiksować. Następnie dodawać partiami mąkę z proszkiem i sodą, nadal miksować do połączenia się ładnie składników.
Na sam koniec dodajemy rozgniecione banany i mieszamy już delikatnie łyżką, by całość się ze sobą ładnie złączyła. Masa jest dosyć gęsta.
Przekładamy do blaszki i pieczemy w piekarniku na 190 st. C ok. 50 minut.. Pierwsze 35 minut to piec nagrzany na 190 st., następnie zmniejszamy temperaturę do 180 st. C i pieczemy do końca wymaganego czasu. Przed wyłożeniem ciasta z piekarnika, warto sprawdzić patyczkiem czy się już upiekło.
Smacznego
źródło: moje ciacho 



Pancakes. Amerykańskie naleśniki

Pancakes to klasyczne amerykańskie naleśniki. Smażone na suchej patelni, puszyste i mięciutkie. Tradycyjnie podawane z syropem klonowym, jednak można dodać również inne dodatki, np. cukier puder, miód, powidła czy sos owocowy.






Składniki na ok 12szt:
  • 2 szklanki mąki
  • 2 jajka
  • 1,5 szklanki mleka
  • 75 g rozpuszczonego masła
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 czubate łyżki cukru
  • szczypta soli
Mąkę przesiać, jajka roztrzepać i połączyć dokładnie z mąką, dodać pozostałe składniki, wymieszać. Smażyć na suchej patelni.
źródło: moje wypieki

niedziela, 5 lutego 2012

Tort brzoskwiniowy

Rewelacyjny!  Jest delikatny i nie za słodki, krem przygotowałam na bazie bitej śmietany i serka mascarpone. W sezonie letnim polecam brzoskwinie świeże, zimą – mogą być z puszki. Tort brzoskwiniowy to jeden z tych tortów, który polubią dzieci i dorośli!





Składniki:
- biszkopt do tortu o średnicy 20-23cm
- 400ml śmietany kremówki, schłodzonej
- 250g serka mascarpone
- szklanka cukru pudru
- dwie łyżeczki cukru z wanilią
- 1 duża puszka brzoskwiń w zalewie
- dwie łyżki rumu lub innego alkoholu (niekoniecznie)
- 8 łyżek syropu brzoskwiniowego (zalewy) z puszki
- 4 łyżki wody


Ostrożnie ściąć chrupiący wierzch biszkoptu i pokruszyć. Biszkopt przekroić na trzy części
Brzoskwinie pokroić w kostkę, trzy połówki w półksiężyce na wierzch tortu.
Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem i cukrem z wanilią, następnie dodać serek mascarpone i dalej ubijać.
Jeden z przygotowanych blatów tortu położyć na paterze. Nasączyć syropem z brzoskwiń wymieszanym z wodą oraz alkoholem. Wyłożyć 1/4 kremu i kilka cząstek brzoskwiń. Następnie na górę położyć kolejny blat tortu i powtorzyć czynności. Przykryć ostatnim blatem biszkoptu i naponczować resztą syropu. Wierzch i boki wysmarować masą z kremówki i mascarpone, boki obłożyć okruszkami biszkoptu (mozna rówinież dodać posiekane orzechy), na wierzch poukładać półksiężyce brzoskwiń. Schłodzić w lodówce przez całą noc.
Smacznego.






Biszkopt do tortu

Kilka dni temu miałam okazję upiec pierwszy tort na urodziny mojego synka. I powiem nieskromnie że wyszedł pyszny!
Biszkopt upiekłam według przepisu Dorotus74, wyszedł idealny, dobrze się krioł i nie opadł nawet o milimetr.



Składniki na biszkopt do tortownicy 20 - 22 cm:
  • 5 jajek
  • 3/4 szklanki cukru
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (ja to robię na bardzo wolnych obrotach miksera).
Tortownicę o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (ja piekłam w 20 cm, biszkopt urósł do wysokości formy). Boków formy niczym nie smarować, papierem wykładamy tylko dno. Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Przekroić na 3 - 4 blaty.
Uwaga: boki biszkoptu oddzielać nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony.
Smacznego :)

Dziadek mróz

Zima rozpanoszyła się na dobre. Mróz zlapał kilka dni temu i nie zamierza odpuścić. Dziś o 9 rano nasz termometr wskazywał:

czwartek, 2 lutego 2012

Sernik z Czarnego Lasu - Black Forest

Jeden z lepszych serników jakie upiekłam. Po prostu pyszny!
Upiekę go napewno jeszcze nie raz.

Składniki na spód:
  • 200 g ciastek digestive w gorzkiej czekoladzie
  • 70 g roztopionego masła
Ciasteczka pokruszyć, wymieszać z masłem na mokry piasek. Tortownicę o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia, na dno wysypać ciasteczka; wcisnąć je w dno tortownicy i boki (do połowy wysokości).


  
Składniki na masę serową:
  • 700 g twarogu półtłustego, zmielonego przynajmniej 2-krotnie
  • 2 jajka
  • 3 żółtka
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 200 g drobnego cukru do wypieków
  • pół szklanki kwaśnej śmietany (125 ml) 18%
  • 200 g wiśni (świeżych lub mrożonych)
  • 100 g gorzkiej czekolady (70 g do sernika + 30 g do dekoracji), startej na tarce - ja zużyłam połowę

Twaróg, jajka (w całości), żółtka, mąkę ziemniaczaną, cukier, śmietanę wrzucić do misy miksera i zmiksować na gładką masę.
Na ciasteczkowy spód wylać 1/4 masy serowej, wyłożyć część wiśni, oprószyć częścią czekolady. Następnie wylać kolejne 1/4 masy serowej, wyłożyć część wiśni i oprószyć czekoladą. I tak do wyczerpania masy serowej, wiśni i czekolady (czekolada nie powinna być ostatnią warstwą przed pieczeniem, moga być natomiast wiśnie).
Piec w temperaturze 180ºC przez około 1 h 25 minut (sernik jest dość wysoki, dlatego ważne, by go długo piec). Jeśli pieczecie w większej formie, należy piec krócej, około 1 h 10 minut. Wystudzić w piekarniku, włożyć na całą noc do lodówki. Przed podaniem oprószyć 30 g czekolady.
Smacznego.





Przepis pochodzi ze strony: moje wypieki

Surówka z marchewki na słodko

Uwielbiam marchewkę. Surową, gotowaną, dudzoną, soki marchewkowe...
Nic dziwnego że ta surówka tak przypadła mi do gustu. Lekko słodka z rodzynkami i prażonym słonecznikiem. Idealny dodatek do obiadu.


Składniki

  • 2 marchewki
  • ok. 200 g śmietany 18% kwaśnej
  • 2-3 łyżki cukru pudru
  • garść słonecznika podprażonego na suchej patelni
  • garść rodzynek
Marchewkę obrać i zetrzeć na grubych oczkach tarki. Dodać garść rodzynek i słonecznika. Śmietanę wymieszać z cukrem pudrem i dodać do sałatki. Całość dokładnie wymieszać.
Smacznego.




Przepis pochodzi ze strony: moje przepisy.pl