środa, 29 lutego 2012

Chleb pszenno żytni... jeszcze raz


Kolejne podejście...
Chociaż i tak jestem zadowolona z pierwszej próby, teraz wprowadzilam kilka zmian i chleb wyszedł genialny!
Chrupiąca skórka i miękkie sprężyste wnętrze.
Pierwszy bochenek zniknął gdy jeszcze do końca nie wystygł, tak wiem że to  niezdrowo, ale co może być lepszego od ciepłego chrupiącego chleba z masłem?

Odnośnie zmian: posoliłam jak w przepisie, piekłam pięć minut krócej, użyłam też innej mąki, a formę do pieczenia delikatnie posmarowałam olejem i przyprószyłam mąką :-)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz