Kolejne podejście...
Chociaż i tak jestem zadowolona z pierwszej próby, teraz wprowadzilam kilka zmian i chleb wyszedł genialny!
Chrupiąca skórka i miękkie sprężyste wnętrze.
Pierwszy bochenek zniknął gdy jeszcze do końca nie wystygł, tak wiem że to niezdrowo, ale co może być lepszego od ciepłego chrupiącego chleba z masłem?
Odnośnie zmian: posoliłam jak w przepisie, piekłam pięć minut krócej, użyłam też innej mąki, a formę do pieczenia delikatnie posmarowałam olejem i przyprószyłam mąką :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz