Dobrze że mamy duży samochód, bo ilość rzeczy do zabrania jest przerażająca, ponieważ to pierwszy dłuższy wyjazd na działkę w tym roku. Więc potrzebne jest wszystko, od pieprzu po pastę do zębów. Dodajmy do tego zabawki, psa, odkurzacz, garnki.... Jutro cały dzień sprzątania domu po zimie ( mam nadzieję że nie znajdę zbyt dużo pająków brr ), a później już błogie lenistwo. Taki jest plan, rzeczywistość może okazać się inna, zwłaszcza z rozbrykanym dwulatkiem.
Dziś tak mnie przestraszył.... bawił się na ogródku, ja weszłam na trzy minuty do domu. Wracam dziecka nie ma, wołam, szukam na ogródku, szukam w domu, wołam i nic. Serce prawie mi stanęło, w głowie milion scen z filmów grozy...
Wreszcie krzyczę - "I" choć dam ci czekoladę... i co? Lekki szmer w tujach i wychodzi moje dziecko - mama daj czekoladę, mówi z uśmiechem na ustach.
Pewnie miał niezły ubaw, jak patrzył na mamę która biega i go szuka...
weheartit