sobota, 14 marca 2015

Małe co nie co, czyli czekoladowe naleśniki z bananami




P: Kasiu, w przyszłym tygodniu spotykamy się na kawę, Iwo zdrowy?
Ja: Już całe trzy tygodnie chodzi do przedszkola
P: To spieszmy się z tą kawą kochana, spieszmy się... powiedziała kuzynka.
I nie zdążyłyśmy. 

Znów więc utknęliśmy w domu, mąż wyjechał na cały tydzień a Iwo dzień po jego wyjeździe dostał gorączki. Na szczęście został tylko kaszel i katar więc urywamy się na krótkie spacery.
Żeby było mi lżej to postanowił cały tydzień wstawać skoro świt, w końcu ma wolne więc szkoda tracić dnia, prawda? Ale żeby o 6.45? On? Do przedszkola na dziewiątą się nie wyrabiamy, bo królewicza nie sposób dobudzić. 
Później zaczyna się marudzenie: Czy dziś jest zupa? Jest? To najgorsza wiadomość dnia!
Zupy są w odwrocie od kilku tygodni, nawet ulubiona pomidorowa czy rosołek to przeprawa przez mękę.
No tak małe dzieci mały kłopot... To już pięciolatek który wygłosi półgodzinny monolog dlaczego on dziś zupy jeść nie będzie.
Gdzieś pomiędzy ciągłymi potyczkami, siadamy razem i gramy w SimCity. Nie jestem fanką gier komputerowych, ale ta naprawdę mnie wciągnęła. Projektujemy miasto, w fabrykach produkujemy stal, plastik i minerały by później w sklepach zamówić krzesła czy gwoździe. Zarabiamy na nowy posterunek policji, szpital i zastanawiamy się gdzie zrobić park. Później Iwo na kartkach rysuje sieci wodociągów i linie energetyczne a dziś zamknął się w pokoju na cztery godziny i buduje własne miasto z lego. 
Cztery godziny ciszy. Mam zakaz wchodzenia do jego pokoju, no cóż nie zmartwiłam się za bardzo, w końcu mogę przejrzeć nowy numer ulubionej gazety. 
Dopiero zapach smażonych naleśników sprawił że wyjrzał z pokoju. 
To z pewnością jedne z najlepszych naleśników jakie jadłam i na pewno będę wracać do tego przepisu, cóż połączenie czekolady i bananów jest idealne.
W sam raz na małe co nie co w leniwą sobotę.








Składniki:
2 jajka
500ml mleka, najlepiej 3,2%
szczypta soli
180-200g mąki pszennej tortowej
1 łyżka kakao
3 łyżki oleju rzepakowego

Oraz:
4 banany
krem orzechowy, czekoladowy np. nutella
2-3 łyżki masła
cukier puder

Wszystkie składniki ciasta dokładnie zmiksować i odstawić na 30 minut.
Następnie smażymy cienkie naleśniki, około 10 sztuk.
Usmażone naleśniki smarujemy nutellą ( od jej ilości zależy jak słodkie będzie nasze danie, naleśniki same w sobie nie są słodkie), układamy pokrojone banany i składamy naleśniki w trójkąty. Na patelni rozpuszczamy masło i smażymy naleśniki na małym ogniu z obu stron. Gotowe można posypać cukrem pudrem.
Smacznego.
Przepis pochodzi z książki "Cukiernia Lidla".





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz