wtorek, 9 września 2014

Malinowy desernik z galaretką




Czy to sernik? Niezupełnie.
Raczej malinowy deser, na biszkoptach z galaretką. 
Orzeźwiający, kwaskowaty, choć dzieci stwierdziły że za mało słodki.

Składniki:

100 g podłużnych biszkoptów Savoiardi/ladyfingers 
600 g malin, świeżych lub mrożonych 
świeżo wyciśnięty sok z 1 małej cytryny 
pół szklanki cukru 
1,5 łyżki żelatyny w proszku 
500 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej 
1 malinowa galaretka rozpuszczona w 400 ml gorącej wody


Formę o średnicy 22 - 23 cm wyłożyć biszkoptami, jeden przy drugim, w razie potrzeby przycinając je do wymiarów formy. 
W garnuszku umieścić maliny (mrożone bez wcześniejszego rozmrażania), sok z cytryny, cukier. Zagotować, mieszając, do rozpuszczenia się cukru i rozgotowania się malin. Przetrzeć przez sitko, dokładnie, do pozbycia się drobnych pesteczek. Powinno powstać 400 ml malinowego puree (jeśli powstanie więcej, należy chwilę pogotować, bez przykrycia, do zredukowania ilości wody). 
Puree przelać do garnuszka, podgrzać, do wrzenia, zdjąć z palnika. Żelatynę rozpuścić w minimalnej ilości gorącej wody, wymieszać dokładnie, by się rozpuściła i nie było grudek, następnie dodać do podgrzanego puree, dobrze wymieszać (można również dla pewności zmiksować wszystko blenderem). Odstawić do całkowitego ostudzenia.
Śmietanę kremówkę ubić na sztywno. Powoli, łyżka po łyżce, dodawać do wystudzonego puree, bardzo delikatnie mieszając. Gotową masę malinową przelać na wyłożone w formie biszkopty. Odstawić do lodówki do całkowitego stężenia, na kilka godzin lub całą noc.
Galaretkę malinową rozpuścić w 400 ml gorącej wody (100 ml mniej, niż nakazuje instrukcja na opakowaniu). Wylać na stężony mus malinowy. Odstawić do stężenia.
Przechowywać w lodówce.
Smacznego.
źródło: moje wypieki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz