Już są, choć ich cena przyprawia o zawrót głowy - nasze polskie truskawki. Pachnące i słodziutkie, nie sposób im się oprzeć. Do koktajli, ciast (choć myśl o niedługim wyjeździe sprawia, że zdecydowanie mniej słodkich wypieków trafia do mojego piekarnika w ostatnim czasie), do kompotów lub zupełnie solo.
Tym razem wylądowały w formie musu do naleśników, ot zmiksowane i potraktowane odrobiną cukru.
Czy może być coś lepszego?
Przepisów na naleśniki jest mnóstwo i choć w każdym są jajka, mleko, woda i mąka to w smaku wychodzą inne.
Zdarza mi się wypróbować nowy przepis, pokombinować z proporcjami, jednak nieustannie od lat wracam do jednego przepisu z książki "Kuchnia polska". To mój ulubiony i sprawdzony przepis.
Naleśniki 10szt:
20 dag mąki
2 jajka
1 szklanka mleka
1 szklanka wody mineralnej
1 łyżka oliwy lub topionego masła
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Składniki zmiksować i odstawić na 30-60 minut.
Smażyć na dobrze rozgrzanej patelni z odrobiną oleju.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz