Dopadło mnie przesilenie wiosenne. Tak to sobie tłumaczę.
Nie mam na nic siły, energii wystarcza na ogarnięcie mieszkania, spacer z psem to konieczność.
I na nic się zdaje piękna wiosenna pogoda, bo ja mam ochotę tylko spać. Jak dziecko, wybija południe a ja walczę ze snem. I nic nie mogę na to poradzić.
Może za wcześnie wiosna przyszła? Chyba nie jestem jeszcze gotowa.
Wiem jak to brzmi, w tamtym roku marudziłam na śnieg który padał do maja, w tym marudzę na to że wiosna tak wcześnie.
Choć nie, to nie o pogodę chodzi.
Muszę się obudzić, założyć trampki, ciepłą bluzę zamiast kurtki i wyjść z domu, pojeździć na rowerze, pójść z psem na spacer do lasu... ale, może jutro bo dziś nie mam siły.
Nie mam też ochoty na gotowanie, więc ograniczam się do prostych dań.
A wiadomo, w prostocie tkwi moc, więc czasem zwykły kawałek trzydniowej chałki może się zamienić w prawdziwą ucztę.
Tosty francuskie Nigelli Lawson
Składniki:
2 jajka
4 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub pól opakowania cukru waniliowego
60ml pełnotłustego mleka
4 kromki jasnego pieczywa (ja użyłam chałki)
25g masła, plus parę kropel oleju do smażenia
50g drobnego cukru
Roztrzepać jajka z mlekiem i ekstraktem w płaskim naczyniu.
Zamoczyć pieczywo w mieszance z jajek dłuższą chwilę z każdej strony.
Rozgrzać masło z olejem na patelni i usmażyć na niej nasączone pieczywo,
na złoty kolor.
Wysypać cukier na talerz i obtoczyć w nim usmażony chleb, z każdej strony (pominęłam cukier, dla mnie to już za dużo słodyczy).
Można posypać cukrem pudrem, lub podać z ulubioną konfiturą.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz