Uwielbiam to robić, naprawdę. Kiedyś to było trochę łatwiejsze bo nikt mi nie przeszkadzał :-)
Teraz trwa to trochę dłużej, bo gdy włożę dwie rzeczy do torby, Iwo za chwilę jedną wyjmuje. Wszędzie wtyka swoje zabawki i inne "potrzebne elementy".
Ale dam radę.
Przed nami długa podróż ok 1500km i trochę się obawiam jak synek ją zniesie, a właściwie jak my wytrzymamy ;-)
Cel podróży Val di Sole, a dokładniej Pinzolo. Małe, urocze, włoskie miasteczko w którym byliśmy dwa lata temu. Świetne stoki, pyszna pizza... czego chcieć więcej?
Niżej kilka zdjęć z poprzedniego pobytu.
Wracam za tydzień.
Do zobaczenia :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz