Większość z Was pomyśli pewnie, że nie jest to ładne ciasto.
Nierówne, poszarpane brzegi, wyciekający sok z owoców.
Ot, okrągły kruchy placek, który pełni równocześnie rolę formy.
Ja galette uwielbiam, za zwyczajność, prostotę, za kruche i słodkie ciasto.
Robiłam już różne wersje: z jabłkami, śliwkami. Tym razem truskawki na pierwszym planie.
Składniki:
- 225g mąki pszennej
- 50g cukru pudru
- duża szczypta soli
- 125g masła
- 2 łyżki wody
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- ok. 700g owoców
- 3 łyżki cukru trzcinowego + dodatkowo
- 3 łyżki mielonych migdałów
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- kremowa śmietanka (do posmarowania)
W międzyczasie przygotować nadzienie. Truskawki umyć, odszypułkować, pokroić w zależności od wielkości na ćwiartki i połówki. W miseczce wymieszać cukier trzcinowy, mielone migdały i mąkę ziemniaczaną.
Schłodzone ciasto rozwałkować na koło o średnicy 30cm. Przełożyć na blaszkę od piekarnika wyłożoną papierem do pieczenia. Pozostawiając kilkucentymetrowy margines ciasta wysypać równomiernie mieszankę cukru, migdałów i mąki. Na nią wyłożyć owoce, brzegi ciasta zawinąć na truskawki. Kolejno posmarować je śmietanką, całość posypać cukrem trzcinowym. Piec ok. 40 minut w 180st.C aż spód i boki ciasta zarumienią się.
źródło: cioccolato gatto
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz