Trzeba mieć wiele szczęścia by trafić na pogodę nad polskim morzem.
My mieliśmy.
Sześć dni plażowania i dwa deszczowe, ale ciepłe.
Władysławowo... nigdy wcześniej nie było celem samym w sobie. Kolejne miasto w drodze na półwysep helski, czy do Jastrzębiej Góry, Dębek. Tym razem zdecydowaliśmy się tutaj spędzić kilka dni, pierwszy raz... i raczej ostatni.
Uczucia mam mieszane, z jednej strony spokojne Cetniewo, ładne dojście na plażę przez ośrodek sportu, z drugiej strony ogromna ilość straganów, budek i oczywiście ludzi. Ogromna.
Ale nie to najważniejsze.
Szeroka plaża pełna słońca, piękne zachody, czyste morze.
To jest najważniejsze i to było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz